Wakacje inne niż zwykle

Przez lata jeździliśmy z mężem na wakacje nad nasze polskie morze. Zwykle wybieraliśmy te większe miejscowości, gdzie jest najwięcej atrakcji turystycznych, oraz odbywają się festiwale i jarmarki letnie. W tym roku jednak to się zmieniło.
Piękna nadmorska miejscowość
Z powodu pandemii myśleliśmy, że mamy tylko dwa wyjścia: ryzykować naszym zdrowiem, lub całkowicie zrezygnować z wakacji. Na szczęście, moja znajoma zaprosiła nas na wyjazd kamperem do jednej z mniejszych nadmorskich miejscowości. Zatrzymaliśmy się na jej działce w Charzynie, niedaleko Kołobrzegu. Charzyno okazało się urokliwą wsią, niepozbawioną atrakcji. Znajduje się tam piękny gotycki kościół, a także obelisk, upamiętniający sztab 3. Dywizji Piechoty, która tam przebywała w 1945 roku. Uwielbiam takie miejsca z historią, mają one swój niepowtarzalny klimat. Dodatkową zaletą był fakt, że nie było tam takiego natłoku turystów, jak w innych nadmorskich miejscowościach, o tej porze roku. Do tego Charzyno jest położone o rzut beretem od morza, doskonale czuć tu morski klimat. Gdy jednak zatęskniliśmy za wielkomiejskim życiem, mogliśmy w parę minut dojechać do Kołobrzegu. To niesamowite, że dwa odmienne światy, znajdują się tak blisko siebie. Tak bardzo spodobał nam się pobyt tam, że kupiliśmy dwie działki rekreacyjne nad morzem charzyno to piękne miejsce, które z pewnością ma nam jeszcze wiele do zaoferowania. Dlatego zdecydowaliśmy się na zakup dwóch działek, które połączymy w jedną i wybudujemy na niej domek letniskowy, gdzie będziemy mogli wypoczywać z wszelkimi wygodami.
Muszę przyznać, że chociaż siedzenie przy ognisku wieczorem ma swój urok i przypomina mi o czasach, kiedy jeździłam na szkolne kolonie, to brakowało mi w kamperze pewnych wygód. Jednak jestem przyzwyczajona do wakacji w luksusowych kurortach.